piątek, 29 stycznia 2016

Na czerwono...

Witajcie serdecznie!!!
Urlop na całego..., robię to co lubię i to, na co mam ochotę - nic poza tym!
I... całkiem fajnie mi wychodzi...
W ramach zmniejszania zasobów tkanin uszyłam kolejny patchworkowy pled (koc, narzutę - jak kto woli).
Czerwonych kawałków tkanin miałam sporo. Na dodatek wypatrzyłam w "peweksie" piękne zasłony -w czerwone scenki rodzajowe za 12 zł i wiedziałam, że tylko takiego materiału mi brakowało. Dla zneutralizowania czerwieni dodałam kolory beżowe i kremowe.
Jak zwykle -krzywo - tzn. kwadraty się rozjechały, ale chyba taki ich urok.
Poszewki dwie - bo zostały gotowe kwadraty.

Wymiary pledu: 165 cm/ 210 cm.
Poduszki; 40cm/ 40cm



Lewa strona pledu.







Komplet najprawdopodobniej pojedzie do białego domku w Górze.

Swoje "uszytki" zgłaszam do zabawy u Asi:

pozdrawiam prawie wiosennie
Kasia

niedziela, 24 stycznia 2016

Szydełkowe koszyki

Witajcie serdecznie!

U mnie zima na całego! Śnieg i mróz od dwóch tygodni nas nie opuszczają.
Właśnie zaczęły się ferie, wiec odpada "obsługa" dzieci i czasu będzie ciut więcej (mam nadzieję... ja naiwna...).
Tak więc muszę zagospodarować swój nowy blat...
Wszystko było fajnie, gdy pudełka i pudełeczka były schowane w komodzie. Ich wygląd nie miał wielkiego znaczenia. Co innego teraz.. część potrzebnych drobiazgów musi być bezpośrednio przy maszynie.
Udziałam więc na szydełku dwa pojemniki.
Pierwszy raz "pobawiłam się" w ozdobniki. Dorobiłam kwiatuszki, doczepiłam gromadzone latami drobne zawieszki i nawet fajnie wyszło.






pozdrawiam serdecznie
Kasia

niedziela, 17 stycznia 2016

Noworoczne postanowienie...

Witajcie!

Tak na przekór.... pierwszy raz w życiu... postanowiłam.... że w tym roku... 
w końcu zaprzyjaźnię się z overlockiem...

Profesjonalną maszynę dostałam rok temu, ale nie mam do niej instrukcji obsługi.
Następną kupiłam  w Lidlu i po oględzinach i porównaniu maszyn okazało się, że są trochę podobne.

I.... jakoś przybrać się nie mogłam...
Obie stały i czekały na moje "zainteresowanie".

Zdjęcie zgłaszam do FOTOgra - Postanowienia Noworoczne


Jak to się mówi;" złej tańcownicy... rąbek u spódnicy..."

Ze mną było tak samo - nie miałam miejsca, aby rozstawić obie maszyny, wiec stały sobie ... jedna w szafie, druga - "dekoracyjnie" na ławie.


 Mąż wybawił mnie  kłopotu i zamówił u stolarza wielki, drewniany blat na moje 3 maszyny (i inne pierdoły - jak się wyraził), bo przecież nie mogę się ograniczać przez tak przyziemnie sprawy!
Węższa część ma szerokość 90 cm, a szersza 120 cm, długość 250 cm.

I... uwaga!!!!! Mam swój własny, osobisty szyciowy blat.



Jeszcze muszę sprawić sobie jakieś porządne krzesło...


Pod blatem wstawię duże wiklinowe kosze z materiałami i ubraniami na przeróbki.
Nie zdecydowałam się na szafki, ponieważ nie mam zamiaru"nurkować" pod blatem, a kosz zawsze mogę wyciągnąć i wysypać jego zawartość.



A... tak było...


Więc już wiem, co będę robić podczas zimowego urlopu...

pozdrawiam serdecznie
Kasia

sobota, 9 stycznia 2016

Na biało

Hej! Witam i pozdrawiam!

Robiłam i znikały.., aż w  końcu udało się!!
Mam w swojej sypialni - biały, kulisty, wielki, szydełkowy abażur.
Jeszcze przed świętami zawzięłam się... i zrobiłam.
Standardowo utrwalony wikolem z wodą na dużym balonie, polakierowany lakierem poliuretanowym do podłóg.
Wisi dostojnie w naszej sypialni i wieczorową porą daje piękne wzory na suficie.
Materiał: kordonek MAXI (565 m w motku) - zużyłam 1, 5 motka.
Oprawka zakupiona w Castoramie.




Abażur miałam zgłosić  na wyzwanie u Danutki, ale właśnie doczytałam, że nie spełniam wymogów regulaminu - brakuje szarego lub beżowego koloru... 


Ale.... w przedświątecznym szaleństwie uszyłam także pościel do sypialni - w biało szara kratkę.
Strasznie spodobał mi się materiał - delikatna miękka, atłasowa bawełna.
Mam nadzieję, że SZEFOWA przyjmie do zabawy moje uszytki.



Tak liczyłam, mierzyłam, że kupiłam za mało materiału, więc na poduszkach musiałam dodać biały materiał. I wiecie co - też dobrze wygląda!


Bardzo trudno było "złapać" kolor, ale myślę, że kolor widać dosyć dobrze.

KOLOR BIAŁY -  generalnie lubię. Mam słabość do białych koszul, ale nie cierpię białych spodni (a zwłaszcza latem prześwitujących spod nich majtek...).
I... uwielbiam Rafaello - mogę jednorazowo wtrąbić duże opakowanie i nawet mi ręka nie zadrży i.. nie mam żadnych wyrzutów sumienia. Jedyna myśl - dajcie mi jeszcze...!
Niedawno polubiłam biel i szarość we wnętrzach i trochę eksperymentuje z tymi kolorami.

pozdrawiam serdecznie
Kasia

P.S. Nadal mam wątpliwości, czy nie nagięłam regulaminu pokazując w jednym poście dwie prace!
Danusiu, Aniu!!! Ratujcie!!! Jak jest źle - napiszcie - to poprawię!

środa, 6 stycznia 2016

Śpiworki i bombki

Witajcie nadal świątecznie!

Och, jak dobrze mieć kolejne święto w kalendarzu....powrót do pracy jest mniej bolesny...

Idąc za ciosem - a raczej migając się z porządków bożonarodzeniowych - uszyłam koleżance etui na sztućce. Jej syn stwierdził, że to śpiworki, wiec nazwa zostaje!

Aneta posiada piękną zastawę w niebieskie "widoczki" i śpiworki miały do niej pasować.
Jak zwykle bywa - jednego materiału nie wystarczyło na 12 szt., wiec są dwa rodzaje  8 + 4.





A tutaj zdjęcia właścicielki świątecznej zastawy ze śpiworkami na sztućce.





Mam też zdjęcie bombek, które Aneta własnoręcznie  wykonała na szydełku.


Piękne są, prawda??? 

pozdrawiam z mroźnych Mazur
Kasia

sobota, 2 stycznia 2016

Wy też tak macie????

Witajcie serdecznie w Nowym 2016 Roku!!!!
Mam nadzieję, że w tym roku również nie zabraknie nam weny twórczej, pomysłów i przede wszystkim czasu na realizację projektów.
Święta świętami, ale tak siedzieć bezczynnie (czytaj: na okrągło przy stole i objadać się) chyba nie wypada, prawda??
Ja zawsze znajdę chwilkę na robótkowanie, bo nie umiem nie robić nic. 
A najlepiej odpoczywam gdy coś dłubię.
W tak zwanym międzyczasie udziałam na drutach przód poduszki. Włóczkę - o bardzo modnym splocie i pasującym kolorze kupiłam w sh; 5 motków za 10 zł (grzech było nie kupić, prawda?)
Na drutach nr 10 - o grubości moich palców udziałam...
Robota była... straszna...
Nigdy nie działam niczego tak grubego, wiec szło powoli i ręce bolały.
Zawsze gdy zabieram się za robótkowanie mam towarzystwo ...
Mój pies Fila - nie wiem jak - ale zawsze wyczuje, co się święci i w mgnieniu oka wpasuje się obok mnie lub na kolanach. Nie ruszy się dopóki ja siedzę, nawet jedzeniem nie można jej skusić do zmiany miejsca.

I to jest właśnie stały duet w moim domu: robótka i pies!



"Przód" poduszki skończony.
Tył doszyję z materiału bo wszystkie motki zużyłam na kwadrat o boku 50 cm.




Dawno temu pokazywałam śnieżynki/gwiazdki giganty, jakie wykonałam na szydełku.
Przed świętami dorobiłam kilka nowych, ponieważ bardzo ładnie zdobią okno i myślę, że mogą na nim powisieć całą zimę.

Wzory pokazywałam tutaj



Ta gwiazdka - śnieżynka jest trochę inna od pozostałych.
Udziałam ją na bazie prościutkiej serwetki  znalezionej  w necie.
Po  naciągnięciu i usztywnieniu średnica wynosi 23 cm.
Wzór z moją modyfikacją pokazuję poniżej. 




pozdrawiam noworocznie
Kasia