środa, 15 lipca 2015

Urlop i...nalewki

Witajcie!
Nooo, w końcu wakacje mam i ja!!!
Jutro rano wyjeżdżam w świat naładować akumulatory! 
Walizki wyjęte, pakowanie zaczęte... myślę, że będzie fajnie!
(musze się jakoś pocieszać, bo na samą myśl spania w nie swoim łóżku ciarki mnie przechodzą...)

Ale... zdążyłam jeszcze "nastawić" nalewki.
Najprostsze na świecie - bo ja leniwa baba jestem i nie znoszę skomplikowanych przepisów i tańcowania przy garach czy butelkach...

Spośród stu tysięcy przepisów wybrałam narazie dwa: na nalewkę z czarnej porzeczki i z wiśni.

Przepis na nalewkę z porzeczki "pożyczyłam" od Asi i od razu zrobiłam podwójną porcję:
1 kg czarnej porzeczki
1/2 kg cukru
1/2 l wódki
Owoce zasypać cukrem na 4 - 6 tygodni, potem odcedzić je od powstałego płynu i do soku dodać alkohol - odstawić na kilka miesięcy (ha, ciekawe kto wytrzyma). Odcedzić i przelać do butelek.


Przepis na nalewkę z wiśni:
2 kg wiśni (drążone lub nie - jak kto woli)
2 kg cukru (lub trochę mniej)
1,5 l alkoholu (wódka lub spirytus - jak kto woli)

Owoce zasypać cukrem i dodać 1 szklankę alkoholu (aby zapobiec fermentacji owoców), odstawić na tydzień - czasem potrząsnąć naczynie. Jak się cukier rozpuści zlać sok i dodać do niego resztę alkoholu i znów odstawić na 2 - 3 dni. Potem odcedzić i zlać do butelek - odstawić na 3 - 4 miesiące.



pozdrawiam wakacyjnie
do usłyszenia pod koniec lipca
Kasia

niedziela, 12 lipca 2015

W moim ogrodzie...

Witajcie Kochani!!!

Zapraszam Was do udziału w moim Candy - myślę, że moje drobiazgi przydadzą się w każdym domu.

No i jest kolejna okazja do świętowania - mój blog ma już 100 obserwatorów. Bardzo mi miło! Cieszę sie, że podoba sie Wam, to co robię.

W ostatnich dniach - po dwóch latach braku czasu i innych priorytetów - wzięłam się za swój ogród.
Walczyłam (i nadal zamierzam) z chwastami na trawniku. Uporządkowałam kilka zakątków, ale jeszcze długa droga przede mną.
Tak więc - po kolei:
Trawnik  - dwukrotnie potraktowany preparatem na chwasty, dosiana trawa, wyrównane obrzeże i od razu wygląda lepiej.



Skalniak - a raczej pozostałość po skalniaku - bo kilka lat temu pozbyłam się malutkich roślin, wyłożyłam agrowłókninę i wysypałam drobną korę - wypielony, rośliny przycięte. Już nie jest taki smutny jak wcześniej. Nawet jakieś kwiaty wyłoniły się z czeluści zielska.



 

Rabata przy wiacie na samochód - strasznie była zaniedbana, obrzeże rozpadało się, rośliny rosły jak chciały - okropieństwo!
Zrobiłam nowe obrzeże, wyrzuciłam zdziczałe rośliny, posadziłam kilka nowych bylin. To nic, że przez dwa dni nie mogłam się ruszyć (ta betonowa palisada jest naprawdę ciężka).

Tak było:                                                                    

 Tak jest:



Rabata przy domu - została pozbawiona starego migdałka, mocno przycięta forsycja, oczywiście pielenie i...... pierwszy raz od 10 lat moja hortensja ma kwiaty! - w tym roku niczym jej nie zasilałam, nie usunęłam suchych gałązek po zimie i.. trach - ma kwiaty!



Metalowa bramka również zmieniła swoje miejsce. Teraz służy za podpórkę i zasłania "dziurę" między innymi roślinami. W starej ocynkowanej konewce posadziłam bluszczyk.


I to narazie tyle zmian, a raczej wakacyjnych porządków w ogrodzie. W najbliższych planach mam zamiar odzyskać ognisko - bo tak zarosło, że nie widać gdzie być powinno.

pozdrawiam serdecznie
Kasia

środa, 8 lipca 2015

METRYCZKA

WITAJCIE!

Przyłaczam się do grupy Ewy, która zaproponowała przygotowanie odpowiedzi na kilka pytań. Po co? Ano po to, aby w przypadku wymianki można było choć odrobinę poznać upodobania naszej pary wymiankowej.


Tak więc bez zbędnych ceregieli odpowiadam na pytania:
  1.  Nick/imię: Kasiaaa/ Kasia
  2.  Co najchętniej przygarnęłabyś? Jakie techniki podziwiasz? Najbardziej podziwiam to, czego sama nie potrafię wykonać: wszelkie przedmioty zdobione techniką decou, frywolitki, sutasz. Chociaż z innych drobiazgów też się cieszę!
  3.  Jakie techniki wykorzystujesz w swoich pracach? W czym jesteś najlepsza? Oj, trudne pytanie… Szyję, szydełkuje, dzieję, nadaję drobnym przedmiotom użytkowym nowe życie.
  4. Trzy ulubione kolory to… niebieski, wszystkie odcienie brązów i szarości.
  5. Kolory, których nie noszę/nie lubię to: nie mam takich, jednak nie lubię wyraczastych odcieni.
  6. Czy lubisz dostawać przydasie? Jeśli tak, to jakie? Bardzo lubię dostawać przydasie związane z szyciem i dziewiarstwem, wszelkiego typu dodatki.
  7.  Czy nosisz biżuterię? Jeśli tak, jaką? Biżuterię noszę nawet często – prawie zawsze do pracy, srebro złoto ze szlachetnymi kamieniami. Bardzo lubię duże wisiory.
  8. Czy masz jakiś ulubiony motyw, który przewija się np. w Twoim mieszkaniu, ubiorach? Nie mam ulubionego motywu, chociaż najczęściej wybieram motywy z małą ilością kolorów – muszą być spokojne.
  9. Kawa czy herbata (jeśli tak, co lubisz a czego nie). Pije kawę i herbatę, ale nie przepadam za herbatami owocowymi i nie lubię zielonej.
  10. Ze słodyczy to ja najbardziej…..rafaello…. i wszystko co ma kokos…
  11. Czy ucieszyłaby Cię książka w paczce wymiankowej? Jeśli tak, jaki gatunek? Książki kupuję sama, ale najpierw sto razy czytam recenzję, tak więc wolałabym ich nie otrzymywać ich jako prezent.
  12. Czy ucieszyłby Cię kosmetyk? Jeśli tak, to jaki? Owszem, ucieszyłabym się z kosmetyków, ale takich względnie neutralnych typu mydełko, żel pod prysznic, delikatny balsam, maska do włosów  itp.
  13. Chciałam jeszcze dodać.... W rękodzielnictwie nie lubię przerostu formy nad treścią – wszystko musi mieć konkretne zastosowanie. Robię, jak wiem po co i dla kogo. Nie lubię papierowych ozdób i dekoracji.

pozdrawiam Kasia

sobota, 4 lipca 2015

Truskawkowo...

Witajcie!!!!
Upał męczy niemiłosiernie! Ale fajnie jest!

Witam nowe obserwatorki mojego bloga - jest mi niezmiernie miło!

Nie wiem jak u Was, bo u mnie truskwki kończą się. 
Tak więc - pierwszy raz (nie wiem skąd taki zryw!)- przygotowałam mus z truskawek - tak chyba na zimę - do placów, gofrów, czy lodów.
Przepis własciwie żaden: 4 kg truskawek, 1kg cukru, blender (bez dodatku wody) i słoiki...
Potem wekowanie - 20 min.






Etykiety - przygotowałam na bazie etykiek znalezionych na gzikpyry.pl


Przyklejałam na pokrywki za pomocą dwustronnej taśmy klejącej.
A może znacie inny sposób? Możę jest jakiś fajny i skuteczny klej???
Proszę o podpowiedź.


Tutaj moja etykietka - po skopiowaniu do Ms Word można dowolnie powiększać lub pomniejszac obrazek, abu dopasować do wielkości pokrywki na słoiku.


pozdrawiam serdecznie
Kasia

środa, 1 lipca 2015

Wakacyjno - romantyczne CANDY

!!! WITAJCIE KOCHANI !!!

Dzisiaj 1 lipca - pamiętny dzień, który dla mnie od zawsze był symbolem rozpoczynajacych się WAKACJI.

Z tej okazji przygotowałam dla Was - wszystkich blogowych przyjaciół odwiedzających moje skromne progi - wakacyjne i zarazem romantyczne CANDY.
Wakacyjne - bo własnie zaczyna się "letni błogostan".
Romantyczne - bo całe w bieli. Dla mnie biel jest kolorem lata.


1 sierpnia odbędzie się losowanie zwycięzcy.
Do wygrania jest zestaw: drewniany świecznik - przecierany, 3 zawieszki serduszka: dwa z koronką i jedno z transferowym wzorem oraz szklany pojemnik z koronkową kokardką.

Zasady udziału:
  • Proszę pozostawić komentarz o chęci udziału w losowaniu pod tym postem.
  • Proszę umieścić baner informujący o zabawie na swoim blogu.
  • Do zabawy zapraszam osoby prowadzące bloga (w różnych dziedzinach).
  • Jeżeli zwycięzca mieszka za granicą, poproszę o adres do wysyłki "zaprzyjaźnionej osoby" w Polsce.
  • Nie musisz być obserwatorem mojego bloga, ale jeżeli chcesz - zapraszam!






Mam nadzieję że "cukieraski" spodobają się i znajdą się chętni do zabawy.

!!! SERDECZNIE ZAPRASZAM !!!

Kasia