Ufff, zdążyłam!!!!
W ostatniej chwili udało się !
W pokoju nastoletniego syna mała metamorfoza. Ów osobnik od zawsze miał słabość do koloru zielonego (ubrania, zabawki), a od kilku lat stał sie pasjonatem broni i szeroko pojętej wojskowości - mimo, że żołnierzem być nie zamierza.
Pokój oczywiście wymalowany różnymi odcieniami zieleni, a na jednej ze ścian - zabawiłam się i wymalowałam "pseudo - moro". Pomyślałam, że taka ściana zwłaszcza przy łóżku będzie praktyczna i chyba się nie pomyliłam.
Jak to zrobiłam?? Kupiłam barwnik w tubce i 3 kolory próbników farby Dulux Kolory Świata - w pojemniczkach z malutkimi pędzelkami i.... diabliłam ścianę w mazgajki bez składu i ładu.
Same odcienie zieleni - od seledynu i oliwki przez trawiastą zieleń do khaki.
Zdjęcia kiepskie - robione dzisiaj wieczorem, ale mam nadzieję, że cosik widać.
Moje wiekopomne dzieło zgłaszam na cykliczne - kolorystyczne wyzwanie u Danutki
Do kolotu seledynowego najchętniej dodałabym kolor biały lub kremowy, aby nieco zneutralizować jego ostrość i nadać mu klasy, bo niestety, ale seledyn kojarzy mi się z odpustem i kościołowymi dekoracjami typu - kolorowo bez składu i ładu.
pozdrawiam serdecznie
Kasia